Ulica Włókiennicza to jedna z wielu ulic Łodzi, choć mierzy zaledwie 313 metrów długości. Przez lata obrastała w legendy i opowieści – nie zawsze pozytywne, ale zawsze pełne charakteru.
Jej historia sięga czasów, gdy Łódź z niewielkiej osady przemysłowej zaczęła przekształcać się w tętniące życiem miasto, pełne dymiących kominów fabryk. To wtedy powstała ulica Kamienna – tak bowiem pierwotnie nazywała się dzisiejsza Włókiennicza.
Zanim jednak ulica w ogóle powstała, znajdowały się tu miejskie cegielnie. To właśnie z czerwonych cegieł wyrabianych i wypalanych w tym miejscu powstało wiele łódzkich kamienic i fabryk, które stoją do dziś. Nazwa „Kamienna” wzięła się od faktu, że ulica została szybko wybrukowana – zadbał o to sam Hilary Majewski, architekt miejski, który przy ówczesnej Kamiennej 11 wybudował swoją willę. To do dziś najpiękniejszy dom przy Włókienniczej.
Pozostałe kamienice wzdłuż ulicy były typowymi czynszówkami – wiele z nich do dziś zachowało swój charakterystyczny, żółty kolor. Ulicę potocznie nazywano „Czulentową” – nazwę tę znajdziemy choćby we wspomnieniach Leona Weintrauba, który mieszkał tu z rodziną przed wojną.
Dawną Kamienną upamiętnia również piosenka Agnieszki Osieckiej „Kochankowie z ulicy Kamiennej”. Fragment tej opowieści muzycznej przypomina dziś fontanna wmurowana w fasadę jednej z kamienic.
W latach 90. powstał filmowy reportaż o Włókienniczej. Portret ulicy – a przede wszystkim jej mieszkańców – pokazał, że życie tutaj bywało dalekie od wygody czy spokoju. Reportaż „Włókiennicza” autorstwa Artura Ruska i Agnieszki Urazińskiej to swego rodzaju zatrzymany kadr z przeszłości.
Dziś jednak Włókiennicza opowiada zupełnie nową historię. To jedna z pierwszych ulic objętych programem rewitalizacji obszarowej w centrum miasta. Odnowiono większość kamienic i podwórek, a przestrzeń wokół zyskała zupełnie nowe życie.
Między Włókienniczą a ulicą Jaracza powstał Pasaż Hilarego Majewskiego z fontannami i placem zabaw. Ulica stała się bardziej przestronna, zielona i przyjazna.
Spacerując „Włókiennicką”, trudno nie zwrócić uwagi na architektoniczne detale kamienic – każda z nich to wariacja na temat sztuki i formy. Nietypowe zdobienia pojawiają się niemal na każdej odnowionej elewacji.
Warto zajrzeć do Willi Hilarego Majewskiego, która odzyskała dawny blask. Na parterze mieściło się niegdyś biuro architekta, a na wyższych kondygnacjach – apartamenty jego rodziny. Dziś to miejsce otwarte dla wszystkich – odbywają się tu wystawy i spotkania.
Pod adresem Włókiennicza 20 już wkrótce ruszy Atlas Sztuki – galeria i niezwykła biblioteka 5inLodz. Kamienica, niczym feniks z popiołów, przeszła spektakularną metamorfozę.
Warto również zajrzeć pod inne adresy:
– Włókiennicza 5 – mieści się tu prywatne Muzeum Mundurów Policyjnych, stworzone przez Grzegorza Fajngolda. Kolekcja powstawała przez 15 lat i zawiera aż 100 unikatowych mundurów z całego świata.
– Stacja Rewitalizacja – idealne miejsce, by napić się dobrej kawy i kupić oryginalne pamiątki z Łodzi.
Jak trafić na Włókienniczą?
To tylko kilka minut spacerem od ulicy Piotrkowskiej – dotrzemy tu ulicą Jaracza lub Wschodnią. Od tej strony wita nas charakterystyczny napis z nazwą ulicy. Idąc z Dworca Łódź Fabryczna, najłatwiej dojść ulicą Kilińskiego.
Włókiennicza dziś to nowa jakość – ulica, która odważnie łączy historię z nowoczesnością, stając się symbolem udanej miejskiej rewitalizacji.